Go down
Cataleya Dayne
Cataleya Dayne
Żałosny podszeptywacz

Cataleya Dayne Empty Cataleya Dayne

Sob Mar 10, 2018 4:13 pm
Tożsamość: Cataleya "Cat" Dayne, w klubie nazywana Kotkiem. Naprawdę ma na imię Neytiri.

Wiek: 17 lipca 229 (24 lata)

Przynależność: mieszkańcy

Zajęcie: akrobatka w klubie Rapture

Rozdanie kropek:


  • Charyzma Ο Ο
  • Niezłomność Ο
  • Zręczność Ο Ο
  • Kondycja Ο Ο
  • Manipulacja Ο
  • Ekspresja Ο
  • Spryt Ο


Poziom obłąkania: poczytalna

Opis postaci:

Cat, o ile na ulicach Polis nie wyróżnia się zanadto, tak za progiem klubu Rapture stanowi jedną z ciekawszych atrakcji dla znudzonych tym, co powszednie, arystokratów. Przyciąga wzrok ciemną karnacją, zadartym nosem upstrzonym piegami i burzą równie ciemnych loków, spod których świat bystrze obserwują czarne oczy. Nie jest wysoka, choć smukła i gibka, jak na akrobatkę przystało. Choć urodziła się tutaj, a jej historia pozornie jest najbardziej przyziemna na świecie, dla klienta może stać się kim tylko zapragnie, co niejednokrotnie, kłamiąc perfidnie, wykorzystuje. Mamiąc obrazami innych, egzotyczniejszych miast, których nie widziała nawet na oczy, opowiada niestworzone historie; większość zwykle jej wierzy, bądź chce w to wierzyć. Ma dwie twarze - jedną swoją, własną, zarezerwowaną dla najbliższych, których nie zostało jej już zbyt wielu. Drugą, stworzoną skrupulatnie na potrzeby obcowania z tymi z góry, jak to pogardliwie ich określa. Prawdziwa Neytiri to uparta, choć ciepła osoba, skora do wielu poświęceń, jeśli tylko w jej odczuciu na nie zasłużysz. Nie przebiera w słowach i nie kłopocze się konwenansami, z każdym potrafiąc odnaleźć wspólny język. Nie ma problemu ze stanięciem w obronie słabszej osoby, być może dlatego tak bierze sobie do serca nierówności, z którymi ma stale do czynienia w Polis. Kotek to natomiast rola, którą przyjęła na potrzeby obracania się w wyrafinowanym, ale zepsutym do szpiku kości świecie arystokratów. Enigmatyczna i małomówna, czasem figlarna, gotowa by wysłuchać Twoich najskrytszych sekretów. Nie oceni, nie odrzuci, z zainteresowaniem spijając z Twoich ust każde słowo. Co prawda po wszystkim spędzi w łazience kilka godzin, próbując zmyć z siebie zapach papierosów, których wypaliłeś przy niej na pęczki, alkoholu, który nieopatrznie wylałeś na sukienkę, zapatrzony w jej dekolt; to nieważne. Zniesie to bez słowa skargi, tak długo jak zapłacisz. Gotówką, a może sekretami?



Widmo przeszłości:

Ona i jej brat, Marius, urodzili się tutaj, choć niejednokrotnie zdarzyło jej się już kłamać, że to nieprawda i że przybyli z jakiegoś piękniejszego, egzotycznego miejsca. Brzmi to nieporównywalnie lepiej, niż prawda. Szarzy i przeciętni mieszkańcy Polis, zmagający się z trudami życia codziennego. Ojciec był górnikiem, matka zajmowała się domem i dziećmi, choć za czasów swojej świetności była znaną gimnastyczką. Chciała to zaszczepić w córce, ale poza podstawami nie zdążyła przekazać jej wiele. Neytiri słabo pamięta rodziców; ojciec zmarł na chorobę popromienną, gdy miała raptem cztery lata. Kolejne cztery później, to matka popełniła samobójstwo, nie mogąc poradzić sobie ze stratą męża. Opiekę nad dziewczynką przejął jej starszy o dziesięć lat brat, który wiedziony doświadczeniem płynącym ze śmierci ojca, postanowił nie powielać jego ścieżki kariery. Chciał zapewnić Ney godne życie, dać jej możliwość podążania za marzeniami i nie zostawiać jej samej, gdyby coś mu się stało pod ziemią. Zachował się jednak w sposób krótkowzroczny; próbując uniknąć ryzyka płynącego z natury, zignorował czynnik ludzki, angażując się w szemrane interesy rodziny Winchester.


Niedługo zajęło zrozumienie, jak arystokraci traktują przeciętnych mieszkańców, mając ich za nic. Dopóki jednak płacili, nie było powodów, dla których mieliby przerwać współpracę. Do czasu, aż Mariusa znaleziono z roztrzaskaną czaszką w jednym ze ślepych zaułków Polis.


Nikt jej nigdy nie wyjaśnił, co się stało. Sprawę zamieciono pod dywan, śledztwo umorzono. A Ney została sama, z jedyną pamiątką, którą zostawił jej po sobie Marius - chęcią zemsty i poczuciem ogromnej krzywdy i niesprawiedliwości. Policjant prowadzący śledztwo nie krył się nawet z tym, że jeżeli zbrodni dokonał ktoś z góry, nie ma co liczyć na sprawiedliwość. Dlatego Ney obiecała sobie, że tę wymierzy sama.


Czternastolatka nie mogła pracować, to nikogo nie dziwiło. Nieoczekiwanie pomocną dłoń wyciągnęła do niej była dziewczyna Mariusa, pracownica klubu Rapture. Przygarnęła pod swój dach nastolatkę i zaprzyjaźniły się, połączone miłością do tego samego człowieka, którego im tak szybko odebrano. Alisa nie myślała jednak o zemście, ślepa i głucha na możliwości, które niosła ze sobą jej praca, w której codzienność przynosiła kontakty z arystokratami, niedostępne dla przeciętnych zjadaczy chleba. Dostrzegła je za to Ney i z właściwą dla siebie determinacją, przystąpiła do realizacji planu. Płakała z bólu i wysiłku, wracając do ćwiczeń, które pamiętała z dzieciństwa jak przez mgłę; rozciąganie, podnoszenia. Wspierana wiedzą koleżanek Alisy, która początkowo niechętna ewentualnej pracy Ney w Rapture, w końcu ustąpiła, trenowała i trenowała. Pięć lat zajęło jej dojście do umiejętności, które pozwalały na efektowne występy w Rapture, ale w końcu wysiłek popłacił: stała się częścią personelu. Kotkiem. Jedną z dziewczyn, które w błyszczących, pięknych strojach popisują się wymyślnymi figurami, zawieszone pod sufitem. Prawie jakby latały.


Cel miała jeden: informacje. Chciała odnaleźć sprawcę śmieci jej brata, za wszelką cenę. A potem się zemścić.


Świat arystokratów ją brzydził i brzydzi nadal. Ułuda, arogancja, poczucie wyższości. Nie mogła na nich patrzeć. Tańczyła jednak, jak jej grali, świadoma, że innego wyjścia nie ma. Powtarzając w głowie jak mantrę, dlaczego to robi, namawiała kolejnego klienta pochlebstwami na drinka. Znosiła niewybredne komentarze na swój temat, gdy występowała. Pieniądze, które płynęły z tego zajęcia, wcale jej nie cieszyły. Zdołała się jednak wyprowadzić od Alisy i stanąć samodzielnie na nogi. Próbując jakoś poradzić sobie z dyskryminacją, która spotykała ją na każdym kroku, nie chcąc się na nią zgodzić, powoli i metodycznie dąży do swojego celu. Obserwuje; dostrzega wszystkie te niesprawiedliwości, które spotykają jej podobnych. I rodzi się w niej przed tym bunt.



Koncepcja: przeniknięcie do świata ponad głowami, pomszczenie śmierci brata, walka z nierównym traktowaniem, nie tylko względem patriarchatu, ale też klasowym.

Wyglądu użycza: Tashi Rodriguez


Ostatnio zmieniony przez Cataleya Dayne dnia Sob Mar 10, 2018 5:33 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach